Siodło Prestige Renaissance FS2

Opublikowano : 2020-07-21 21:13:14 Kategorie : Produkty

Czym jest linia Renaissance by Prestige?

Renaissance by Prestige jest wynikiem współpracy włoskiej marki Prestige Italia i jednego z najbardziej znanych francuskich rymarzy. To połączenie doświadczenia i wiedzy zaczerpniętej z francuskiej tradycji rymarskiej i innowacyjnej technologii, jaką oferuje znana nam marka.

Nazwa tej linii okazuje się nieprzypadkowa. Renaissance, czyli po polsku: renesans - to okres historyczny zapoczątkowany we Włoszech, którego nazwa wzięła się z języka francuskiego. Świetny wybór, który podsumowuje tę międzynarodową współpracę. Nazwa Renaissance ma też wyrażać podstawowe wartości tego projektu: czas, w którym odrodzenie i powrót do klasyki pozwoliło na dostarczenie świeżego spojrzenia i inspiracji dla rozwoju i postępu kulturowego. Ma też odzwierciedlać dążenie do uzyskania produktów, które są klasyczne w swojej formie, odwołując się do jeździeckiej tradycji rymarskiej, a jednocześnie wykorzystujące najnowszą technologię w produkcji.

Marka Prestige wspomina, że inspirując się postacią króla Franciszka I Valois, pioniera renesansu we Francji, postanowiła włączyć jego inicjały do logotypu tej linii (R – wygląda jak połączenie FR, co przy okazji znów sugeruje inspirację Francją).

Siodło Renaissance F S 2 – nowy model

Zanim przejdziemy do oceny siodła skokowego Renaissance F S 2 i opinii dotyczącej tego, jak sprawdza się podczas użytkowania – warto przyjrzeć się jego technicznym parametrom oraz zastosowanym w nim technologicznym innowacjom.

To siodło zostało stworzone z myślą o skoczkach - profesjonalistach, typu tzw. close contact, zaprojektowane z głębszym i szerszym siedziskiem niż poprzednie modele.

Od swojego poprzednika różni się kilkoma elementami. Jednym z nich jest z pewnością bardziej miękkie siedzisko. Dodatkowo wprowadzono mocniej podniesiony tył i szeroki kanał pomiędzy panelami. Model ten wyróżnia też zintegrowana podtybinka z panelem oraz przystuły (pierwsza i druga) mocowane do siedziska, co pozwala naprężeniom powstałym przez zapięty popręg, wywierać największy nacisk na środek siodła. W tym modelu zastosowano również lateksowe panele, które w porównaniu do wełnianych, nie odkształcają się w trakcie użytkowania. Ważnym aspektem jest tu także mały blok kolanowy, który daje większą swobodę ruchu, przesuwając ciężar jeźdźca na środek grzbietu, pozwalając na lżejszą pracę przodu konia („uwolnione” łopatki).

Siodło zostało wykonane z zastosowaniem nylonowej terlicy z dodatkiem włókna szklanego w której można korygować przedni łęk i delikatnej skóry cielęcej, która jest garbowana przez ponad 15 miesięcy.

Siodło Renaissance F S 2 – wrażenia z jazdy

Pierwsze wrażenie: Niesamowicie miękka, sprężysta skóra, która wydaje się być lekko tłusta, jednak siodło nie pozostawia żadnych śladów (zastosowana podwójnie oliwiona skóra - co wyróżnia wszystkie siodła z linii Renaissance). Siodło jest w miarę lekkie, ważąc ok. 6 kg, a więc standardowo – jak większość siodeł marki Prestige. Bardzo ładnie wykonane, podobają mi się jasne przeszycia, kolor skóry i wytłaczane elementy. Precyzja, elegancja i jakość.

Po założeniu siodła: Siodło jest nowe, a mimo to miękka skóra łatwo ustępuje, pozwalając na bezproblemowe i szybkie wpięcie puślisk w zamki siodła. Zapięłam je klasycznie na pierwszą i trzecią przystułę. Ładnie leżało na końskim grzbiecie.

Podczas użytkowania: Pierwsze słowo, które przychodzi mi na myśl to wygoda – siedzisko jest bardziej miękkie niż w poprzednich modelach siodeł Renaissance, co docenią z pewnością kobiety – okazuje się, że to właśnie my wybieramy tego typu siodła chętniej niż mężczyźni.

Podczas jazdy, a także w samym skoku siodło wymusza pewną i poprawną pozycję u jeźdźca. Mały blok kolanowy nie daje oparcia szczególnie po skoku, przez co tracimy fałszywą podporę na kolano – by nie stracić równowagi, musimy lądować prawidłowo, w strzemionach. To wspaniałe rozwiązanie, które rzeczywiście sprawia, że przód konia wydaje się lżejszy - zarówno chód, jak i same skoki są wyraźnie bardziej swobodne, bardziej obszerne, a grzbiet mocniej zaangażowany. Szczególnie mocno czułam to podczas pracy w ciasnych zakrętach pomiędzy przeszkodami, gdzie była mi potrzebna większa zwrotność, wygięcie bez utraty tempa. Również tam, gdzie najazd był krótszy, miałam wrażenie, że mój koń wyraźnie swobodniej składał się w skoku i tak samo lekko lądował. To wszystko sprawiało, że ten tzw. „close contact” był w tym siodle jeszcze bardziej odczuwalny. Brak dużego bloku kolanowego, nie zabrał mi jednak poczucia stabilności, a wzmógł jedynie konieczność utrzymywania prawidłowej postawy zarówno podczas poszczególnych faz skoku, jak i w samym półsiadzie. Nie było też problemu z dojechaniem do przeszkody w pełnym siadzie (co zresztą przetestowałam) – miękkie, półgłębokie siedzisko sprawdza się tu znakomicie. Czułam, że moim stabilnym punktem jest sam środek końskiego grzbietu, a przód i zad konia poruszają się zupełnie swobodnie.

Siodło testowałam trzykrotnie na jednym koniu. Miałam wrażenie, że podczas trzeciej jazdy w tym siodle mój koń znacznie szybciej się rozluźnił (co zostało zauważone przez mojego trenera), podczas skoków nie dochodziło do niepotrzebnych napięć. Podczas końcowego rozkłusowania i rozstępowania chętniej szukał rozluźnienia w długiej szyi, z wyciągniętym nosem w przód, bez względu na poziom trudności i zmęczenia podczas samego treningu.

Po jeździe: za każdym razem po rozsiodłaniu na grzbiecie mojego konia widniał ślad potu od siodła o wyraźny równym kształcie. Samo siodło po trzech razach nie miało żadnych uszkodzeń świadczących o użytkowaniu go, wyglądało jak nowe.

Podsumowanie: siodło Renaissance F S 2 oferuje możliwości, które z pewnością docenią skoczkowie na zaawansowanym, profesjonalnym poziomie – nie mający problemu z zachowaniem równowagi, szczególnie w końcowej fazie lotu w skoku i podczas lądowania. To siodło wspiera przede wszystkim samego konia – pozwalając na swobodę, obszerność ruchów, a jednocześnie większą elastyczność.

Nie polecałabym tego siodła niedoświadczonym skoczkom. Nieumiejętny jeździec będzie spadał koniowi na przód podczas skoku, co zdecydowanie zaburzy jego równowagę i z pewnością koń nie zyska żadnej „dodatkowej” swobody. Co więcej nawet podążanie w półsiadzie w galopie może okazać się zbyt trudne, bez dodatkowego podparcia na blokach kolanowych.

Co więcej, produkt został zapakowany w elegancką kartonową „tubę” zamykaną od góry na obręcz zaciskową z zatrzaskiem. Tuba bardzo ułatwia transport siodła, które pozostaje cały czas w prawidłowej pozycji. Dodatkowo, zmieści się w niej więcej przedmiotów niż tylko siodło – bez problemu zapakujemy tam ze dwa popręgi z fartuchem, czaprak i zapasowe strzemiona ;)

Osprzęt do siodła Renaissance

Przy okazji warto zwrócić uwagę na komponenty oferowane do siodeł Reinassance.

Ja testowałam puśliska Renaissance A17: niesamowicie miękka skóra, bardzo wygodne, łatwo się dopasowują. Jednak trzeba uważać, gdyż delikatną powierzchnię skóry łatwo uszkodzić. Są odporne na naprężenia, ale nie odporne na ostre elementy (np. ostre krawędzie dziurkowania w strzemionach) ;)

Wraz z siodłem miałam okazję sprawdzić też asymetryczny popręg skokowy Renaissance A57 z fartuchem. Bardzo ładnie wykonany, z gumami po obu stronach, co ułatwia dopasowanie. Popręg wyposażony jest w trzy kółka do przypięcia wodzy pomocniczych i centralnie umieszczony karabińczyk z ciemnego metalu, co wygląda naprawdę ładnie. Tu również moją uwagę zwróciła skóra, która jest dużo bardziej wytrzymała, gładka, dzięki czemu ładnie przylega do końskiego brzucha.