Kiermasz -70% ostateczne czyszczenie magazynu ZOBACZ
X
Koszyk 0

Brak produktów

Dostawa:  Do ustalenia

0,00 € Razem

Realizuj zamówienie

Kontynuuj zakupy Idź do koszyka

Michalina Terlecka - ujeżdżenie

Opublikowano : 2016-02-25 13:30:14 Kategorie : Sport Rss feed

Michalina Terlecka - jak zakochać się w Ujeżdżeniu źródło tła: fot. Julia Świętochowska

Czy próbowaliście wytłumaczyć komuś, kto zupełnie nie ma pojęcia, czym jest dyscyplina Ujeżdżenia? Wydaje się łatwe - jeździec wykonuje określone figury na koniu, poruszając się po prostokątnym placu. Czy to wystarczy? Czy nie powinniśmy wspomnieć o niewidzialnej, dla obserwatora z ziemi, nici porozumienia między jeźdźcem a wierzchowcem? O niesamowitej gracji, precyzji ruchów i zgraniu obu partnerów, którzy dzięki wielogodzinnej, codziennej i systematycznej pracy mogą uzyskać taką lekkość wykonania każdego z elementów?

Wykonując program ujeżdżeniowy, jeździec i koń stają się jednością. Do wzajemnej komunikacji wystarczają im nawet najsubtelniejsze sygnały. To właśnie ta jedność i wzajemne zrozumienie między człowiekiem a zwierzęciem są tak fascynujące, piękne i stanowią kwintesencję Ujeżdżenia.

Jedną z osób, która codziennie dąży do takiego ideału jest Michalina - jedna z najmłodszych zawodniczek w swojej dyscyplinie, która osiąga sukcesy na tak wysokim poziomie. Mimo swoich wyników, wciąż wydaje się być skromna, mając w sobie wiele pokory, co w jeździectwie pozostaje wciąż nieocenioną zaletą. Jeśli jeszcze nie znacie Michaliny Terleckiej - dzięki nam macie szansę to nadrobić :)

Zapraszamy do lektury! :)

Michalina Terlecka – 18-letnia zawodniczka dyscypliny Ujeżdżenie, reprezentantka OSK Michalscy Trzebnica, członek Kadry Narodowej 2015 i 2016, uczestniczka ME Vidauban 2015, II Vice Mistrzyni Polski Młodych Jeźdźców 2015.

Michalina znalazła chwilę pomiędzy treningami a szkołą, by z nami porozmawiać :)

Falsterbeau , sesja zdjęciowa, Julia Świętochowska Michalina i Falsterbeau, fot. Julia Świętochowska

Equishop: Jak zaczęła się Twoja przygoda z jeździectwem? Kiedy związałaś się z Ujeżdżeniem?

Michalina: Od najmłodszych lat fascynowały mnie konie, ale w pobliżu mojego domu nie było żadnej stajni i niestety nie miałam możliwości częstych jazd. Regularniej zaczęłam jeździć dopiero w 2009 r. w stajni, specjalizującej się w WKKW. Stacjonowałam tam z moim pierwszym koniem, młodą skokową klaczką C-Mała Czarna (sp). Jednak chyba od początku moim przeznaczeniem było Ujeżdżenie. W 2012 roku trafiłam do pani Sylwii Sygudy-Heinrich do stajni Hanna, z moim kolejnym koniem hanowerską Zafirą, charakterną i urodziwą kobyłką, która jednak nie miała szczególnych predyspozycji ujeżdżeniowych. Miałam okazje jeździć tam na różnych koniach, zdobywając coraz większe doświadczenie i odkrywając tajniki ujeżdżenia.

Startować zaczęłam dopiero wtedy, gdy członkiem naszej rodziny stał się Falsterbeau (zwany przez nas Felkiem), czyli w 2013 r. Splot nieszczęśliwych wypadków, m.in. bardzo poważne złamanie nogi przez Felka, które według lekarzy dawało znikome szanse na powrót do zdrowia, postawiły pod bardzo dużym znakiem zapytania moje dalsze treningi i starty. Po wielomiesięcznej przerwie rozpoczęła się nasza współpraca z moją obecną trenerką Aleksandrą Matkiewicz. To właśnie Oli zawdzięczam zupełnie inne spojrzenie na ujeżdżenie. Myślę, że niewielu trenerów potrafiłoby z tego niemłodego, będącego po dużej przerwie konia wydobyć tak dużo. Dzięki niej zaczęłam osiągać swoje małe sukcesy.

Equishop: Wcale nie takie małe! By dojść do takiego poziomu, na jakim jesteś teraz, z pewnością poświęcałaś (i poświęcasz) wiele czasu i pracy na co dzień. Jak często odbywają się i jak wyglądają Twoje treningi?

Michalina: Do stajni jeżdżę 4/5 razy w tygodniu. W pozostałe dni na konie wsiada trenerka Ola. Każdy trening jest inny, w zależności od formy i potrzeb moich koni oraz planów startowych. Jeden dzień w tygodniu Felek ma zawsze luźniejszy - idzie na spacer, lonżę lub delikatną jazdę. Latem, przed i po treningach chodzimy na relaksujące długie wyprawy w teren.

Falsterbeau , CDI Zakrzów 2015, fot. Małgorzata Frysztak Michalina i Falsterbeau podczas CDI Zakrzów 2015, fot. Małgorzata Frysztak

Equishop: Twoim czołowym koniem od ponad dwóch lat jest wspomniany już 16-letni, ciemnogniady wałach westfalski Falsterbeau (Felek). Dlaczego właśnie on stał się dla Ciebie numerem jeden? Czy masz do dyspozycji jeszcze inne konie, które w przyszłości mogłyby zastąpić Falsterbeau?

Michalina: Felka poznałam w 2012 roku, kiedy byłam o 15 centymetrów niższą, malutką i chudziutką dziewczynką, a on wielkim (176 cm), pięknym, karym wałachem z bujnym ogonem. Kiedy go zobaczyłam – po prostu się zakochałam. Po kilku wspólnych treningach, mimo że nie był (i nie jest) łatwym koniem, wiedziałam, że nie wyobrażam sobie życia bez niego.

Oprócz Falsterbeau mam 6-letnią hanowerską Suleyken, z która wiążę duże nadzieje na przyszłość. Kobyłka ma naprawdę silny charakter, pod siodłem nie lubi kompromisów, ale za to w boksie za cukierka zrobi wszystko :) Moja perełka i oczko w głowie. W jeździe przeciwieństwo Felka w każdym aspekcie. Obecnie przygotowuję się z nią do konkursów klasy C.

Equishop: A które zawody zrobiły na Tobie największe wrażenie bądź najbardziej zapadły Ci w pamięci?

Michalina: Myślę, że CDIO w Hagen. Były to moje pierwsze międzynarodowe zawody. Jako 16-latka jechałam w trudnych konkursach przeznaczonych dla młodych jeźdźców. Na tych zawodach spotyka się młodzież z całej Europy, zarówno reprezentanci skoków, jak i ujeżdżenia. Ta impreza jeździecka jest bardzo dobrze zorganizowana, odbywa się na terenie pięknego ośrodka. Do tego wszystkiego start naszej ekipy był bardzo udany: 3 miejsce w Pucharze Narodów.

Falsterbeau , CDIO Hagen 2015, fot. organizatora Michalina i Falsterbeau podczas CDIO Hagen 2015, fot. własne archiwum M. Terleckiej

Equishop: A co uważasz za najtrudniejsze w swojej dyscyplinie? Wielu zawodników skarży się na brak sponsorów oraz na niewystarczającą ilości wysokich rangą imprez w Polsce. Czy też odczuwasz takie braki?

Michalina: Jeździectwo jest niestety drogim sportem. Dodatkowo Ujeżdżenie nie jest na tyle spektakularnym widowiskiem, by przyciągało wielu widzów, co łączy się z tym że korzyści dla potencjalnego sponsora są na tyle niewielkie, iż trudno go pozyskać. Nieco inaczej sprawa sponsoringu wygląda za granicą - jest to dyscyplina bardziej popularna, szerzej rozpowszechniona. Przekłada się to również na ilość i rangę zawodów, odbywających się nieporównywalne częściej i z większym rozmachem niż w Polsce.

Abstrahując od spraw finansowych, oprócz wyuczenia się pewnych reakcji mechanicznych, istotne i niełatwe jest wyczucie, znalezienie klucza do każdego konia, które najczęściej różnią się diametralnie między sobą. Mimo pozornego spokoju i precyzji na czworoboku, konie ujeżdżeniowe reagują na najmniejszy sygnał, przez co bywają często niebezpieczne i „nieprzewidywalne”. Wielogodzinne treningi rozbudowują ich masę mięśniową, lecz pozwalają także na kumulowanie ogromnej energii i siły.

Falsterbeau , MP bobrowy staw 2015, fot. Julia Swiętochowska Michalina i Falsterbeau podczas Mistrzostw Polski w Bobrowym Stawie 2015, fot. Julia Swiętochowska

Falsterbeau , MP Bobrowy Staw 2015 fot. Łukasz Kowalski Michalina i Falsterbeau podczas MP Bobrowy Staw 2015 fot. Łukasz Kowalski

Equishop: Jak wyobrażasz sobie swoją dyscyplinę w Polsce za kilka lat? Co chciałabyś, żeby zostało wprowadzone, bądź zmienione? Czy uważasz, że stanie się ona bardziej popularna wśród młodych, zaczynających karierę sportową jeźdźców?

Michalina: Ujeżdżenie jest piękną dyscypliną, ukazującą harmonię między jeźdźcem a koniem. Trzeba poświecić wiele godzin pracy, by móc ze swobodą zaprezentować wybrany program na czworoboku. Młodych ludzi uczy to sporej odpowiedzialności, nie tylko za siebie, ale również za końskiego partnera. Praca z żywym stworzeniem, które nie jest maszyną na przyciski, wyrabia pokorę i cierpliwość. Mam nadzieje, że ta dyscyplina będzie coraz bardziej popularna wśród młodzieży. Chciałabym, żeby Ujeżdżenie, które obecnie jest mało rozpowszechnione, przyciągało coraz więcej jeźdźców, którzy poprzez ciężką pracę i pielęgnowanie swego talentu, będą mogli w przyszłości przyczyniać się do zwiększania ilości i rangi sukcesów polskiego Ujeżdżenia.

Equishop: Masz zaledwie 18-lat, a swoją dojrzałością przeskakujesz wielu innych zawodników, aż naprawdę przyjemnie się z Tobą rozmawia :) Powiedziałaś, że nie tylko samo Ujeżdżenie, ale ogólnie jazda konna uczy odpowiedzialności i pokory. Chciałabyś w przyszłości przekazywać swoją wiedzę innym jako trener? Może już zdarzało Ci się w ten sposób realizować?

Michalina: Jeszcze nie miałam okazji nauczać innych, a czy będę miała okazję i możliwość robić to w przyszłości? Czas pokaże, ale na razie, jeszcze się nad tym nie zastanawiałam :)

Equishop: A jak w takim razie wyobrażasz sobie swoją przyszłość? Jesteś jeszcze w liceum, ale już wkrótce będziesz mogła samodzielnie wybrać, czym chcesz się zajmować w ciągu najbliższych lat, a może dłużej :) Planujesz jakieś studia? A może chcesz zająć się treningiem koni?

Michalina: Obecnie w mojej głowie panuje absolutny mętlik, jeśli chodzi o wybór kierunku studiów, a zatem i przyszłego zawodu. Moje zainteresowania są bardzo różnorodne, co niestety nie ułatwia mi podjęcia decyzji. Na pewno chciałabym związać swoje życie z jeździectwem, co prawdopodobnie będzie się wiązało z treningiem koni.

Equishop: A czy istnieje ktoś, kto pełni funkcję mentora w Twoim życiu jeździeckim? Trener, zawodnik bądź może jakaś osoba, która wcale nie jest związana ze światem sportu?

Michalina: Chyba nie ma jednej takiej osoby. Jest wiele bardzo dobrych jeźdźców, zarówno w Polsce, jak i poza jej granicami, nie jestem w stanie wybrać jednego. Aktualnie największą wiedzę daje mi moja trenerka, która jest dla mnie autorytetem. Obserwuje też wielu zawodników i ich konie, starając się zawsze wyciągać jakieś wnioski. W jeździectwie bez wątpienia najbardziej wspiera mnie moja mama :)

Equishop: A co uważasz za swoje największe osiągnięcie w tym sporcie? Jakie masz cele na najbliższy rok?

Michalina: Jestem zadowolona z całego ubiegłego sezonu, a najbardziej cieszy mnie fakt, że stale się rozwijamy, co widać, obserwując wyniki, które w miarę upływu czasu są coraz lepsze. Jestem zadowolona z całkiem udanego startu na Mistrzostwach Europy Młodych Jeźdźców, których byłam najmłodszą uczestniczką :)

1. Tomasz jasiński, Michalina Terlecka, Jan gawecki, me Vidauban 2015 Od lewej: Tomasz Jasiński, Michalina Terlecka, Jan Gawecki podczas Mistrzostw Europy Vidauban 2015, fot. własne archiwum M. Terleckiej
ME Vidauban 2015 Od lewej: Jan Gawecki, Michalina Terlecka i Tomasz Jasiniński podczas ME Vidauban 2015, fot. Aleksandra Matkiewicz

Niesamowity był również fakt, że stanęłam na podium podczas Mistrzostw Polski, a moje wyniki z tamtego roku były na tyle wysokie, że dostałam się do Kadry Narodowej (A) Młodych Jeźdźców.

Z Felkiem będziemy kontynuować starty w rundzie młodzieżowej. Chciałabym, aby wyniki były coraz lepsze, co będzie odzwierciedleniem naszych wzrastających umiejętności. Z Suleyken zaś chcę zadebiutować w konkursach C klasy.

Equishop: W takim razie życzymy Ci powodzenia i obiecujemy trzymać kciuki za Ciebie i Twoje konie w kolejnym sezonie jeździeckim! Mamy nadzieję, że uda Ci się podjąć jak najlepszą decyzję, dotyczącą przyszłego zawodu :) Dziękujemy za rozmowę :)

Falsterbeau, sesja zdjęciowa, fot. Paulina Pietraszkiewicz Michalina i Falsterbeau, fot. Paulina Pietraszkiewicz

Ze sportowymi osiągnięciami Michaliny możecie zapoznać się TUTAJ.

Mamy nadzieję, że Michalinie uda się zrealizować swoje cele na ten rok i będzie jeszcze długo reprezentowała nasz kraj na międzynarodowych arenach :)