Jak nauczyć konia spokojnego stania podczas wsiadania?

Opublikowano : 2021-07-28 15:00:49 Kategorie : Poradniki , Sport

Jeśli koń kręci się podczas wsiadania, próbuje odejść lub się odsuwa, nie jest to dla jeźdźca komfortowa sytuacja. Co więcej — może prowadzić do niebezpiecznych sytuacji, zwłaszcza w przypadku mniej doświadczonych jeźdźców.
Jak nauczyć konia, by spokojnie stał podczas wsiadania?

Wsiadanie na konia to pozornie prosta rzecz — oczywiście, dopóki nasz wierzchowiec spokojnie stoi i pozwala nam się dosiąść. Problemy zaczynają się, gdy koń rusza podczas wsiadania i odsuwa na bok, uniemożliwiając nam wygodne i bezpieczne znalezienie się w siodle. Nie należy lekceważyć takich sytuacji. Podczas wsiadania jeździec ma ograniczoną możliwość kontroli i łatwo o upadek — zwłaszcza, gdy problem dotyczy konia, na którym uczą się jeździć początkujące osoby. Takie zachowanie zwierzęcia może także świadczyć o:

niewłaściwej relacji z człowiekiem — np. o braku szacunku, chęci „sprawdzenia” jeźdźca
problemach ze sprzętem jeździeckim — źle dopasowane siodło, zużyty czaprak, który powoduje dyskomfort, obcierające elementy
problemach zdrowotnych — np. bolesność grzbietu, wrzody(!)
niewłaściwym dosiadaniu konia, które powoduje u niego dyskomfort
nadmiarze energii, spowodowanym np. zbyt małą ilością ruchu czy niewłaściwą dietą
stresie wywołanym elementami w otoczeniu (np. koń jest w nowym miejscu, jest nieprzyzwyczajony do hali itd.)

Warto przyjrzeć się tym punktom i poszukać powodu, dla którego koń rusza podczas wsiadania. Co dalej?

1. Koń nie chce spokojnie stać podczas wsiadania — co robić?

Aby koń stał cierpliwie i pozwalał się dosiąść, warto najpierw wykluczyć problem ze sprzętem (czasem może być to nawet nierówno dopięty popręg) oraz problemy zdrowotne. Następnie skupmy się na sobie: czy podczas wsiadania nie kopiemy niechcący konia, nie uwieszamy się na siodle, nie zahaczamy nogą o zad? Takie zachowania mogą powodować u konia dyskomfort, a nawet ból.

Dobrą praktyką jest wsiadanie z podwyższenia lub ze schodków. Ta metoda jest mniej obciążająca dla końskiego organizmu (wsiadając zwykle z lewej strony obciążamy ten bok konia, wraz z lewą łopatką), a także lepiej wpływa na sprzęt jeździecki (nie rozciągamy jednego puśliska). Do spokojnego podchodzenia pod schodki należy konia przyzwyczaić — najlepiej z pomocą drugiej osoby i dużej dawki smakołyków!

Istotna jest także praca z koniem z ziemi. W ten sposób możemy budować swój autorytet w jego oczach i pokazywać, że współpraca może być dla niego korzystna, a więź z opiekunem sprawi, że wierzchowiec będzie bardziej ufny i odprężony podczas przygotowań do jazdy. Wówczas możemy trenować także zatrzymania, cofnięcia i ustępowania, co później wykorzystamy podczas nauki spokojnego stania. Jak widać, zwykłe kręcenie się konia przy wsiadaniu może mieć wiele przyczyn i warto podejść do tematu kompleksowo.

2. Uczymy konia spokojnego stania przy wsiadaniu

Jest kilka sposobów nauki spokojnego stania, a każda ma swoich zwolenników. Żadna metoda nie działa natychmiastowo i potrzeba kilku lub kilkunastu sesji treningowych.

Nauczenie komendy „stój” z ziemi, np. z wykorzystaniem klikera.
Wsiadanie przy asyście drugiej osoby, która trzyma konia i nagradza za pozostawanie w miejscu. Podczas kolejnych sesji pomocnik stopniowo odsuwa się od konia.
Nagradzanie chwilą relaksu i pochwałami za spokojne pozostawanie w miejscu i „wytwarzanie” dyskomfortu w momencie, gdy koń rusza podczas wsiadania. Jeśli koń się poruszy, przy pomocy bata ujeżdżeniowego skłaniamy go do ruchu w kółko, ustępowań zadem i cofania przez parę chwil. Później odpuszczamy i nagradzamy spokojne stanie. W ten sposób pokazujemy koniowi, że stanie w miejscu jest łatwiejsze i bardziej się opłaca.
Powtarzanie procesu wsiadania „do znudzenia” — gdy koń ruszy, zatrzymujemy go, każemy cofnąć i próbujemy wsiąść ponownie. Zawsze nagradzamy spokojne pozostawanie w miejscu. Stosujemy metodę małych kroczków.

Pamiętajmy, że konieczne jest trzymanie wodzy „na kontakcie” podczas wsiadania, co daje jeźdźcowi większą kontrolę nad koniem. Druga istotna rzecz: koń powinien stać nawet wówczas, gdy jeździec znajdzie się w siodle i ruszać dopiero na sygnał łydką. Czasem nawyk jest tak zakorzeniony, że najlepszym rozwiązaniem okazuje się konsultacja z behawiorystą.