Koszyk 0

Brak produktów

Dostawa:  Do ustalenia

0,00 € Razem

Realizuj zamówienie

Kontynuuj zakupy Idź do koszyka

SPORTY KONNE - JEŹDZIECTWO - JAGODA DĄBROWSKA

Opublikowano : 2016-12-13 19:44:07 Kategorie : Sport Rss feed

jagoda-dabrowska-o-ujezdzeniu-i-potrojnej-dawce-cierpliwosci2 Jagoda i koń Attack With Me, HPP 2016, fot. Julia Świętochowska

Jagoda Dąbrowska - 17-letnia zawodniczka, reprezentantka LKJ Lewada, wieloletni członek Kadry Narodowej (2015-2016), czwarte miejsce podczas HPP Juniorów 2016 i złoto podczas HPP Juniorów 2015, srebro podczas OOM 2014, brąz podczas OOM 2013, złoto podczas HPP kat. pony 2012.


Equishop: Jak zaczęła się Twoja przygoda z jeździectwem? Dlaczego wybrałaś właśnie ujeżdżenie?

Jagoda Dąbrowska: Wszystko zaczęło się w 2009 roku, kiedy pojechałam na obóz konny do Nowej Rudy. Tam spędziłam całe 2 tygodnie po 6 godzin dziennie w siodle, jeżdżąc po górach i galopując po łąkach. To było dla mnie niezapomnianym przeżyciem.

Po powrocie z obozu rodzice zawieźli mnie do Klubu Jeździeckiego Lewada, gdzie zaczęłam jazdy rekreacyjne, które odbywały się raz w tygodniu. Po pewnym czasie, będąc na obozie właśnie w Lewadzie, rodzice wykupili mi trening z panią Żanetą Skowrońską, która powiedziała że jeżeli chcę trenować i zająć się tym na poważnie, potrzebuję odpowiedniego konia. Tak się złożyło, że kuc, którego dostałam na ten trening, nadawał się do tego idealnie.

Po roku jazdy na kucu Morengo zaczęłam współpracę z panią Kasią Popiołek i zaliczyłam pierwsze starty w zawodach. Po jakimś czasie pojawiła się szansa, bym mogła jeździć na różnych koniach sportowych. Skorzystałam z niej i bardzo pomogło mi to w rozwinięciu swoich umiejętności. Wiele młodych osób zapomina, że jeżdżąc tylko na jednym koniu, nie nauczy się tak wiele, co trenując na różnych wierzchowcach. Etap współpracy tylko z jednym koniem powinien przyjść w odpowiednim momencie, kiedy nasze umiejętności są już na odpowiednio wysokim poziomie.

Jagoda Dąbrowska Jagoda i Morengo , fot. własne archiwum J. Dąbrowskiej

Equishop: To prawda. W Twojej karierze takich koni też było kilka. Jeśli miałabyś wybrać, to które z nich uważasz za najważniejsze w Twojej karierze jeździeckiej? Na jakich startujesz obecnie?

Jagoda Dąbrowska: Wszystkie konie, na których miałam okazję jeździć były dla mnie wyjątkowe. Każdy nauczył mnie czegoś innego, co jest dla mnie bardzo cenne. Pierwszym moim koniem był wspomniany już kuc Morengo, który w ciągu trzech lat zrobił niesamowity progres. Było to jednak okupione moją ciężką pracą, bo jak każdy kucyk, Morengo miał swój charakterek.

Trenując z p. Kasią i z p. Żanetą, miałam możliwość jazdy na wielu wspaniałych koniach. Nie mogę tu nie wspomnieć o hanowerskiej klaczy Why Not oraz Wagnerze i Rainbow, które również nie należały do najłatwiejszych koni.

Obecnie posiadam dwa konie Attack With Me oraz Margot - rude, hanowerskie klacze. Pierwsza z nich jest dla mnie jak dotąd najważniejszym koniem, z którym zresztą pracuje mi się przewspaniale. Umiem się z nią dogadać jak z żadnym innym koniem i myślę że jest to bardzo istotne w osiąganych przez nas sukcesach.

Jagoda Dąbrowska i attack with me Jagoda i Attack With Me, CDI Zakrzów 2016, fot. Łukasz Kowalski

Equishop: Z tego co wiemy, nie tylko Ty uprawiasz jeździectwo w Twojej rodzinie - również Twoja mama i tata również jeżdżą. Kto w takim razie wsiadał na konia jako pierwszy? Ty, czy któreś z rodziców? Kto kogo wkręcił w ten świat? :) Jak wyglądają plusy i minusy takiego układu? Jeździcie wspólnie do stajni czy raczej się mijacie? :)

Jagoda Dąbrowska: Tak, obydwoje jeżdżą ???? Nasz drugi, wspomniany już przeze mnie koń - Margot był kupiony teoretycznie dla mamy, a wyszło tak, że to ja na niej jeżdżę ????

Rodzice jeżdżą rekreacyjnie dla przyjemności. Obecnie mają chwilową przerwę, ale mimo tego zawsze razem jeździmy do stajni. Zaczęli jeździć przeze mnie, gdy zimą, mama oglądając moje treningi i czekając na mnie po prostu marzła. Stwierdziła więc, że skoro już jest na miejscu to, że sama również wsiądzie na konia. Miesiąc później dzień po nocy sylwestrowej tata, dzięki zakładowi z ówczesną trenerką p. Asią Skowerską, również wsiadł na konia ???? Plusów z tego jest mnóstwo, minusów z kolei żadnych ????❤️

Tak naprawdę, to gdyby nie ogromne wsparcie rodziców, nigdy nie udałoby mi się dotrzeć do miejsca, w którym obecnie jestem. Jestem im za to niesamowicie wdzięczna i bardzo im za to dziękuję.

Jagoda Dąbrowska z mamą Jagoda Dąbrowska z mamą - p. Heleną Dąbrowską, fot. własne archiwum J. Dąbrowskiej
Jagoda Dąbrowska z tatą Jagoda Dąbrowska z tatą - p. Romanem Dąbrowskim, fot. własne archiwum J. Dąbrowskiej

Equishop: Z tego co wiemy, Twoi rodzice jeżdżą z Tobą nie tylko do stajni, ale również na dalsze i bliższe zawody, więc naprawdę masz z ich strony niesamowite wsparcie!

Rodzice to jednak za mało, ponieważ jako młody zawodnik wciąż potrzebujesz wskazówek z ziemi. Z kim konsultujesz swoje treningi i plany startowe? Z kim miałaś jak dotąd okazję współpracować?

Jagoda Dąbrowska: Od 5 lat codziennie trenuję z panią Kasią Popiołek, która panuje nad wszystkim. Jestem jej wdzięczna, za cierpliwość, którą mi okazuje, za to, że chce ze mną pracować i poświęca mi tak wiele czasu. Jest dla mnie niezastąpionym wsparciem w moim rozwoju jeździeckim.

Do dziś zdarza mi się też korzystać z rad p. Żanety Skowrońskiej, od której tak naprawdę otrzymałam pierwsze szlify ujeżdżeniowe.

Dotychczas miałam okazję brać udział w klinikach z Janem Bemelmansem oraz Beatą Stremler.

Jagoda Dąbrowska Jagoda z rodzicami, p. Kasią Popiołek i kucem Morengo, OOM 2013 fot. Łukasz Kowalski
Jagoda Dąbrowska z Żanetą Skowrońską Jagoda z Żanetą Skowrońską, HPP 2015, fot. własne archiwum J. Dąbrowskiej

Equishop: Gdybyś mogła wybrać to z kim chciałabyś odbyć jeszcze chociaż parę treningów? Masz jakiegoś wymarzonego trenera poza granicami kraju?

Jagoda Dąbrowska: Moją inspiracją jeździecką od samego początku jest Edward Gal. Uwielbiam jego perfekcyjny dosiad, harmonię którą osiąga z każdym koniem, z którym współpracuje oraz samo podejście do tego co robi. Za każdym razem gdy ktoś się pyta co to jest, to całe ujeżdżenie, zawsze pokazuję mu wtedy jakiś przejazd Edwarda i ludziom aż szczęki opadają :) Gdybym miała okazję odbyć z nim chociaż jeden trening, to z pewnością byłaby chwila, której nie zapomniałabym do końca życia.

Equishop: Jeśli miałabyś wymienić, jakie trzy cechy uważasz za najcenniejsze dla dobrego dresażysty i dlaczego? Czy sama zauważasz je u siebie? Udało Ci się je wykształcić z upływem czasu i pracy włożonej na treningach?

Jagoda Dąbrowska: Moim zdaniem każdy jeździec powinien być wyposażony w potrójną dawkę cierpliwości, być pracowity, pewny siebie i zarazem ambitny. Jeśli chodzi o mnie, to muszę przyznać, że z natury jestem kompletnym leniuchem. Jednak w stajni nie ma na to miejsca, więc z biegiem czasu wykształciła się u mnie pracowitość. Dzięki stawianym sobie celom i dążeniu do ich realizacji, stałam się też bardziej ambitna. Myślę, że wciąż muszę pracować nad swoją cierpliwością, bo jak wiadomo, nie wszystko wychodzi za pierwszym razem tak, jak by się tego chciało, a człowiek czasem o tym zapomina :)

Equishop: A co takiego najbardziej doceniasz w jeździectwie i co Twoim zdaniem wyróżnia je wśród innych sportów? Co uważasz za najtrudniejsze w swojej dyscyplinie?

Jagoda Dąbrowska: Jeździectwo jest generalnie specyficznym sportem. Chociaż niektórzy twierdzą, że to w ogóle nie jest sport. W jeździectwie najbardziej doceniam to, że każdy trening, każde zawody, każdy dzień spędzony w stajni czegoś uczy. Niesamowite jest też to, że można z koniem nawiązać tak mocną więź, że jest on dla nas jak najlepszy przyjaciel. Tego nie ma w innych sportach. Tutaj wyróżniającym aspektem jest też to, że nie ważne jak mocno byśmy się starali, to nigdy nic nie zależy od nas w 100%.

jakubowice źródło: dressage.pl, fot. Natalia Łabuzek

Equishop: To prawda. Powiedz, a czego Ci brakuje w Polsce jako zawodnikowi? Co pomogłoby Ci w rozwoju Twojej kariery? Co chciałabyś, żeby zmieniło się w Twojej dyscyplinie i ogólnie w polskim jeździectwie?

Jagoda Dąbrowska: Moim zdaniem częstsze zgrupowania w celu zintegrowania wszystkich zawodników czy treningi z dobrymi trenerami finansowanymi przez PZJ tak jak jest to robione np. w Niemczech, przyniosłyby pozytywne efekty. To taki nr jeden na mojej liście, jeśli chodzi o zmiany.

Equishop: Na szczęście nie możesz narzekać na brak dobrego sprzętu. Słyszeliśmy, że używasz siodła Prestige Venus K. Jak długo już je użytkujesz? Jakie Twoim zdaniem są jego zalety, a co nie do końca Ci się w nim podoba?

Jagoda Dąbrowska: Jeżdżę w tym siodle od ponad dwóch lat. Przed jego zakupem testowałam wiele modeli, jednak w każdym z nich coś mi nie do końca pasowało: w jednym zbyt twarde poduszki kolanowe, w innym bolały mnie plecy, a w kolejnym nie czułam się stabilnie, co nie pomagało w jeździe. Jednak kiedy dostałam do testowania siodło Prestige Venus K, od razu wiedziałam, że to jest to. Miękkie, głębokie siedzisko, do tego duże, ale mięciutkie poduszki kolanowe, jedna tybinka, która pozwala na jeszcze bliższy kontakt z koniem, no i przede wszystkim jakość wykonania sprawia, że Venus K zostawia za sobą wszystkie inne siodła :) Miękka cielęca skóra jest bardzo łatwa w pielęgnacji, co sprawia że aż chce się czyścić sprzęt :) Jeżeli chodzi o wady, to myślę że każdy ma inny gust i ma wobec sprzętu zupełnie inne oczekiwania, więc nie umiem powiedzieć, co może innym przeszkadzać w tym siodle. Mi pasuje! :)

siodło ujeżdżeniowe Prestige Venus K, siodło pony Prestige Lucky Dressage Od lewej: siodło ujeżdżeniowe Prestige Venus K, siodło pony Prestige Lucky Dressage

Przed Venus K na kucyku jeździłam jeszcze w siodle pony Prestige Lucky Dressage, które również bardzo mi pasowało. Uważam że jeśli ktoś jeździ na kucykach i zastanawia się nad wyborem swojego pierwszego siodła to polecam właśnie Lucky Dressage :)

Equishop: Spytaliśmy Cię o najważniejszy element rzędu jeździeckiego - o siodło, a teraz chcielibyśmy się czegoś dowiedzieć o najważniejszym produkcie dla jeźdźca - kasku. Jakiego Ty używasz?

Jagoda Dąbrowska: Od ponad roku jeżdżę w granatowym kasku Samshield Shadowmatt/Shimmer Top/255 Swarovski. Kiedy tylko ten kask pojawił się na rynku, od razu wpadł mi w oko. Jest bardzo wygodny, zapewnia świetną wentylację, a dzięki wymiennym wkładkom łatwo dopasować go do głowy jeźdźca. Co najlepsze wkładki te można bez problemu uprać. Jednak dla mnie największym atutem są diamenciki ????????

kask-shadowmatt-shimmer-top-jagoda-dabrowska Od lewej: fot. Łukasz Kowalski, kask Samshield Shadowmatt/Shimmer Top/255 Swarovski

Equishop: Widać, że bardzo dobrze rozumiesz, jak dużą rolę w obecnych czasach odgrywają social media – prowadzisz swój fanpage, a od niedawna również vloga, w którym dzielisz się swoją codziennością jeździecką. Czy dzięki temu zauważasz wzrastające zainteresowanie sobą – jako zawodnikiem? Jak myślisz, jakie korzyści przyniesie Ci ten kanał komunikacji?

Jagoda Dąbrowska: Generalnie myślałam o swoim vlogu już od jakiegoś czasu, ale ostatecznie namówili mnie do tego mój brat Patryk oraz chłopak (Oliver Weston, przyp. red.). Pomyślałam: „Czemu nie? Nigdy wcześniej czegoś takiego nie było”... I zdecydowałam, że spróbuję. Robiąc to, nie oczekiwałam na początku zbyt wielkiego zainteresowania moim vlogiem, ale ku mojemu zdziwieniu spodobało się wielu osobom. Jeszcze nie mam konkretnego planu na prowadzenie go, ale póki co robię to dla zabawy, a co będzie dalej, zobaczymy :)

Equishop: Jeśli chodzi o Twoje osiągnięcia, to które uważasz za najważniejsze?

Jagoda i Attack With ME Jagoda i Attack With Me, fot. własne archiwum J. Dąbrowskiej

Jagoda Dąbrowska: Uważam, że moje największe osiągnięcie to złoty medal podczas Halowego Pucharu Polski 2015. W mojej kategorii brało udział wielu bardzo dobrych zawodników, a ja wówczas dopiero zaczynałam starty w klasie C, przechodząc z kucyków na duże konie. To była dosyć spora przepaść, jeśli chodzi o poziom konkurencji. Do tego musiałam startować z 39-stopniową gorączką :P

Equishop: A jakie masz cele na najbliższy rok, jeśli chodzi o starty? Gdzie na pewno się pojawisz?

Jagoda Dąbrowska: W przyszłym sezonie na pewno mam zamiar wystartować w Mistrzostwach Polski, Halowym Pucharze Polski oraz w zawodach ogólnopolskich, jak i w CDI. Nie znam jeszcze dokładnego kalendarza moich startów, więc nie wiem gdzie poszczególne zawody będą się odbywać. Najważniejszą imprezą będzie dla mnie jednak start w Mistrzostwach Europy.

Equishop: W takim razie nie pozostało nam życzyć Ci nic innego, jak spełnienia wszystkich planów i życzeń! Dziękujemy za rozmowę :)

Jeśli chcecie na bieżąco obserwować wyniki Jagody i jej kibicować, zapraszamy na jej Fanpage :)